RSS

Archiwa miesięczne: Listopad 2018

Kawa z pisarzem #7 Jakub Ćwiek

Zapraszam na zapis nieco spontanicznej i pełnej dygresji rozmowy z Jakubem Ćwiekiem. O serialu „Stróże”, o uniwersum „Kłamcy”, o najnowszej książce, jakże innej od dotychczasowego dorobku autora-„Bezpańskim”, a także o spojrzeniu na własną twórczość z perspektywy czasu. Rozmawialiśmy o sytuacji na rynku wydawniczym i próbowaliśmy znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego twórcom tak trudno o książkach rozmawiać. Jeśli kogoś odstraszają wulgaryzmy, to odsyłam do pierwszego tomu „Dreszcza”, tam Jakub najlepiej podsumował, co powinien zrobić ktoś, komu wulgaryzmy przeszkadzają.

received_352416155513409

Zanim zacząłeś pisać chciałeś robić filmy, to marzenie ma duże szanse wkrótce się spełnić. Masz scenariusz „Stróże”, który powstał przed książką?
Scenariusz powstał przed książką, bo koncept był taki, żeby rozwijać uniwersum „Kłamcy” szeroko, a nie tylko w kolejnych książkach. Po czwartym tomie zawsze, kiedy chcę coś do niego dodać, to stwierdzam, że kolejny element układanki musi oddawać trochę długu względem popkultury. Czyli po Kill’em all nie powstała ani jedna rzecz, która byłaby tylko i wyłącznie książką.

Mówisz na przykład o „Kłamcy 2,5”, który był wydawany razem z grą „Kłamcianka”?
„Kłąmca 2,5 Machinomachia” nie miał być początkowo książką, miało być tylko opowiadanie „Machinomachia”, które planowaliśmy wrzucić do instrukcji gry. Tak się jednak złożyło, że rozrosło się na tyle, że przeszło w nowelę, a to już za dużo do instrukcji. Wtedy okazało się też, że mam pomysły na dodatkowe opowiadania i mogę je tam włączyć. Koncepcją główną była jednak gra. Wcześniej w uniwersum był jeszcze komiks „Klamca viva l’arte”. Następnie „Papież sztuk”, o tam jest popieprzone , bo jest i gra paragrafowa i komiks dla dzieci, ale wszystko jest wpisane w historię. Wyznaję zasadę, że jeżeli chcesz zrobić następny krok treściowo to zrób też krok formalny. Jeżeli rozszerzać uniwersum o cokolwiek, w tym przypadku o opowieść o aniołach stróżach, to robimy to w nowej formule, czyli serialu.

Niedawno pojawiła się akcja na portalu polakpotrafi.pl jakie są założenia, jakie są cele, proszę opowiedz o tym.
Optymistycznym założeniem jest to żeby zrobić cały sezon, 10 odcinków po 12 minut. Nie chodzi o to żeby na tym zarabiać, chodzi o to żeby zrobić fajną produkcje w fajnym towarzystwie. Najniższym progiem jest zrealizowanie pilota i trailera do reszty i działanie z nim dalej u sponsorów.

Kogo już masz w drużynie? Kto jest z Tobą w tym projekcie?
Ludzie, którzy mnie otaczają, mają mnóstwo talentów, które podziwiam, myślę sobie, że szkoda by było z tego nie skorzystać. To jest trochę tak jak z opowiadaniami, najlepsze projekty powstają, kiedy rzeczy zderzają się ze sobą. Ja zderzam ze sobą ludzi, świetne uczucie, kiedy zestawiasz pozornie niepasujące do siebie osoby, a okazuje się, że razem tworzą coś wyjątkowego. W tym projekcie są sportowcy, kabareciarze, muzycy i profesjonalni aktorzy,

Podasz jakieś konkretne nazwiska?
Jasne, w obsadzie są między innymi fantastyczni aktorzy Marcin Perchuć Grzegorz Daukszewicz czy Paweł Sakowski, Roman Szymański, zawodnik KSW, Abradab z Kalibra 44, Krzysiek Sokołowski z Nocnego Kochanka, Michał Pałubski z Brothells i Formacji Chatelet, Maciej Linke, mistrz Europy brazylijskiego jiu-jitsu również stand uper. A skoro już mowa o tym nowym dla mnie świecie, którego się uczę, stand up reprezentować będzie również Jakub Poczęty-Błażewicz..
Całość wyreżyseruje Staszek Mąderek, mamy też świetnego operatora Mateusza Różańskiego, charakteryzatorkę Beatę Borowską, scenografkę Aleksandrę Żurawską. No i ja, który napisałem scenariusz.

Nie zamierzasz sam wystąpić i zasilić to zacne grono?
Jeżeli w ogóle to tylko jakiś epizodzik, nie zamierzam obsadzać się w żadnej poważnej roli, znam swoje ograniczenia.

Read the rest of this entry »

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 29 listopada, 2018 w Wywiady

 

Tagi: , ,

Prowadząc panel dyskusyjny pt. „Czy pisania można się nauczyć” z Anną Kańtoch, Anną Hrycyszyn i Katarzyną Rupiewicz

20181119_174843

Błyskotliwe, zabawne i niebanalne autorki miałam dziś okazję przepytać na panelu dyskusyjnym pt. „Czy pisania można się nauczyć”. Miałam przyjemność gościć dziewczyny u siebie, na filii nr 30 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Katowicach.
Anna Kańtoch , Anna Hrycyszyn i Katarzyna Rupiewicz fenomenalnie opowiadały o tym jak na spotkaniach Logrusa- sekcji literackiej ŚKF nawzajem się wspierają, czytają swoje teksty i jak wiele im dają rozmowy o książkach.

IMG_20181119_191338
Kasia do ŚKFu trafiła po jednym ze spotkań takich jak to, kto wie kto zasili grono Logrusa po tym spotkaniu:)
Rozmowa oscylowała wokół metod pisania, rytuałów jakie mają autorki. Zastanawiałyśmy się czy lepiej się pisze pod wpływem weny i natchnienia, czy jednak ważniejsza jest ciężka praca, a może jedno i drugie? Co robić kiedy nastanie twórcza blokada i kiedy na klawiaturze siada kot.

SAVE_20181119_204028
Serdecznie dziękuję, przyjemnością było moderować spotkanie z tak znakomitymi pisarkami i tak przeuroczymi dziewczynami.

IMG_20181119_193741

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 19 listopada, 2018 w Wywiady

 

Tagi: , , , , , ,

Kawa z pisarzem #6 Grzegorz Brudnik

Podczas tej zjawiskowej jesieni w pięknej scenerii olsztyńskiego zamku udało mi się zaprosić na rozmowę Grzegorza Brudnika, autora dwóch powieści- „Mayday” i „Fracht”. Jest to sensacja, jakiej jeszcze w Polsce nie mieliśmy, napisana nie tylko z rozmachem, ale też z wykorzystaniem ogromnej wiedzy. Jeśli jeszcze nie znacie twórczości Grzegorza, to zapraszam na wywiad, a później do księgarni. Tylko ostrzegam, zarezerwujcie sobie wolny wieczór, bo żadna katastrofa mu nie straszna:)

IMG_20181007_071033

Na dobry początek pytanie o Twoje otwarcie- pierwszą sceną w każdej swojej książce będziesz kładł czytelnika na łopatki?

Taki mam zamiar. Jeżeli ktoś weźmie książkę w Empiku żeby ją przekartkować i zobaczyć co i jak autor pisze, to trzeba go czymś zainteresować. Pierwszą sceną przedstawiam się czytelnikowi. Chciałbym żeby w serii o Gallu została zachowana ta konwencja – prolog, część zasadnicza i epilog, który ma wywracać wszystko do góry nogami.

Czytając „Mayday” i „Fracht” nie sposób nie docenić Twojej wiedzy na temat budowy wszystkiego czym można się przemieszczać, ale również procedur, czy aspektów prawnych. Czy ona wynika z twojego zawodu, wykształcenia, zainteresowań, pasji?

To wynika z ogromnego researchu, a oprócz tego po prostu interesuję się historią wypadków komunikacyjnych. Nie tylko jak przebiegają, ale również jak się je bada i kto je właściwie bada. Mam sporo książek i innych materiałów na ten temat.

Skąd ta pasja u Ciebie? To dosyć nietypowe zainteresowanie.

Każdy z nas w życiu prześlizguje się przez różne tematy, przy niektórych zostaje. Byłem świadkiem głośnego wypadku, z 1994 roku, najtragiczniejszego w historii naszych dróg. To wtedy zaczęło się moje zainteresowanie takimi tematami.

Poświęcasz bardzo dużo czasu i energii na dokładny research, to świadczy o szacunku do czytelnika. Czy nie boisz się, że przeciętny czytelnik przeskoczy nad tymi wszystkimi detalami?

Myślę, że ten, co przeskoczy, to nie straci. A kto nie przeskoczy – doceni. Zależy mi, żeby to było tak napisane, aby czytelnik biorąc książkę do ręki wiedział, że czyta rzecz fachową. Kiedy wkładasz w historię dużo prawdy łatwiej wpleść drobne kłamstewka. Ważne, żeby pozostało wrażenie pewnej jakości. Zgadzam się z tym co powiedziałaś, że to wynika z uczciwości wobec czytelnika.

Read the rest of this entry »

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 9 listopada, 2018 w Wywiady

 

Tagi: , ,

Jesienne spotkanie z fantastyką.

Na konwentach, targach książki pojawiam się od niedawna. I wiecie co? To jest totalnie mój klimat. Stosy książek i stosy ludzi.. to znaczy ludzie, którzy je czytają:)
3 listopada w MDK Koszutka w Katowicach było Jesienne Spotkanie z Fantastyką. Niewielki, ale bardzo klimatyczny konwent. Miałam nawet tam swój punk

t programu, prelekcję pt. “Czarne koty i rozbite lustra-o pochodzeniu przesądów”. Później prowadziłam warsztaty plastyczne dla dzieci “Uczta wyobraźni”.
Atmosfera takiego konwentu jest bardzo domowa, większość ludzi to znajomi, nie ma tłumów, więc można swobodnie porozmawiać z zaproszonymi gośćmi. Bardzo miło wspominam tegoroczne Jesienne spotkanie z fantastyką.

received_724995541192273

Dopiero na koniec zdałam sobie sprawę, że nie zrobiłam żadnych zdjęć, że nie uwieczniłam zjawiskowo wyglądających cosplayerów, nie zrobiłam sobie zdjęcia z żadnym autorem, nie sfotografowałam prac dzieci, a ich prace naprawdę robiły wrażenie;) Śląski Klub Fantastyki organizuje bardzo fajne konwenty. Czekam na 23-24 marca 2019, na Śląskie Dni Fantastyki. A z pewnych źródeł wiem, że będzie się działo! Już rezerwujcie sobie ten weekend;)

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 5 listopada, 2018 w Recenzja