RSS

Archiwa miesięczne: Kwiecień 2016

Brandon Sanderson – „Stop prawa”

brandon-sanderson-stop-prawa

Wydawnictwo MAG 2016

Minęło kilkaset lat a Sanderson nadal w formie:)

Akcja osadzona jest w uniwersum „Z mgły zrodzonego” (recenzja tutaj), ale postęp techniczny nie ominął Scandrialu. Jak sam autor pisze w podziękowaniach:

”Chciałem sprzeciwić się wizji światów fantasy jako miejsc całkowicie statycznych, w których mijają tysiąclecia, a poziom techniki pozostaje niezmienny.”*

W tych samych podziękowaniach zapowiada, że trylogia, którą otwiera „Stop prawa” nie jest jedyną, w tym uniwersum, że ma zaplanowane jeszcze dwie trylogie. W mojej opinii to świetne wiadomości, bo planeta Scandrial ma jeszcze wiele do zaoferowania. Ten świat ma ogromny potencjał.

Główny bohater – Waxillium to były stróż prawa, owiany legendą, patrolował niebezpieczną Dzicz, sytuacja rodzinna zmusza go do powrotu do Miasta i kierowania rodem, na co kompletnie nie ma ochoty. Nie cieszy się zbyt długo spokojnym życiem Lorda, szybko zostaje wplątany w skomplikowaną zagadkę kryminalną, do której rozwiązania namawia go moja ulubiona postać książki – Wayne. Ma ciekawe połączenie zdolności allomatycznej i feruchemicznej, ale ja uwielbiam go za czarny humor.

Brandon Sanderson lubi w swoich książkach pomiędzy rozdziałami umieszczać fragmenty, które początkowo czytelnikowi niewiele mówią, a składają się np. na istotną dla treści książkę. Tym razem nie było cytatów (m.in trylogia „Z mgły zrodzony”), były strony z gazet.

Pomimo postępu technicznego, pomimo tego, że bohaterowie „Z mgły zrodzonego” są tutaj owiani legendą, jest do nich sporo miłych odniesień – miasto Elendel, czy pistolet Vindication. Jedno pozostało, mianowicie sztuki metaliczne, czyli Allomancja, Feruchemia i Hemalurgia. Chociaż nie ma już z mgły zrodzonych, sztuki przetrwały, teraz autor bardziej skupia się na połączeniu Allomancji z Feruchemią, ale tylko po jednej umiejętności z każdej z nich. Waxillium jest Podwójnym, ma moc Allomatyczną odpychania metali, a Feruchemiczną magazynowania ciężaru swojego ciała, świetnie te różne połączenia są wykorzystywane w walkach. W pierwszej trylogii Feruchemia była wykorzystywana tylko przez Terrisan, teraz jest bardziej powszechna, z kolei zanikła Hemalurgia. Ciekawa jest jak to się wszystko dalej potoczy, bo możliwości wykorzystywania tych mocy jest jak widać bardzo wiele.

Podoba mi się, że jest sporo wątków do rozwinięcia w kolejnych tomach (Marsh?)

* Brandon Sanderson, Stop prawa, Warszawa: MAG, 2016, s. 296.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 3 kwietnia, 2016 w Recenzja

 

Tagi: , ,