RSS

Brandon Sanderson – „Z mgły zrodzony”, „Studnia Wstąpienia” i „Bohater Wieków”

13 Sty

bsJestem pod ogromnym wrażeniem twórczości Sandersona, obawiałam się, że po czymś tak dobrym jak „Archiwum Burzowego Światła”(recenzja tutaj) reszta może temu nie dorównać. Jest inaczej – stałam się bezkrytyczna. Uwielbiam.

Sanderson stwarza światy, które mnie pochłaniają, odrywają od rzeczywistości, przyjeżdżam swój przystanek, zarywam noce i smakuje każde słowo. Samą treść ciężko mi opisać bez zdradzania zbyt wielu szczegółów, na okładce pierwszego tomu czytamy(Wydawnictwo MAG 2015):

Przez tysiąc lat popiół zasypywał kraj, nie kwitły kwiaty. Przez tysiąc lat skaa wiedli niewolnicze życie w nędzy i strachu. Przez tysiąc lat Ostatni Imperator, „Skrawek Nieskończoności”, posiadając władzę absolutną, rządził i stosował terror, niezwyciężony jak bóg. A kiedy nadzieja została porzucona już tak dawno, że nie pozostały z niej nawet wspomnienia, pokryty bliznami pół-skaa ze złamanym sercem odkrywa ją na nowo w piekielnym więzieniu Ostatniego Imperatora. Tam poznaje moce Zrodzonego z Mgły. Znakomity złodziejaszek i urodzony przywódca, wykorzystuje swoje talenty w intrydze, która ma pozbawić tronu i władzy samego Ostatniego Imperatora.”

I to wszystko prawda, tylko do tego jeszcze dochodzi niesamowity klimat, tajemnice wokół osoby Ostatniego Imperatora i realistyczni bohaterowie, którzy dojrzewają wraz z rozwojem akcji. Autor tradycyjnie już, początkowo dezorientuje czytelnika, dostajemy mnóstwo pojęć bez wytłumaczenia, wchodzimy w świat i kompletnie nie znamy zasad jego funkcjonowania. Powoli i bezboleśnie zostajemy wtajemniczeni wraz z główną bohaterką – Vin w arkana sztuki allomancji, ona się uczy a my razem z nią.

Książki rozmiarem prawie dorównują „Drodze królów” i „Słowom Światłości”, mają w okolicach 800 stron, co sprawia, że czuje, że mam w rękach książkę. (swoją drogą naprawdę solidne wydania MAGa z 2015r)

Rodzajów magii i jej wykorzystywania jest więcej niż na początku podejrzewaliśmy, wszystko oscyluje wokół metali, chociaż mnie najbardziej intrygowały kolce w oczach Inkwizytorów i popiół spadający z nieba. Poznajemy różne rasy i ludy, niesamowite jest to, jak powoli wykluwa się prawda o nich, jak pozornie nieistotne fragmenty układanki wskakują na swoje miejsca.

W książce jest sporo polityki i scen walk, od jednego i drugiego trzymam się daleko i nie wiem co sprawia, że kiedy Sanderson o tym pisze to ja chce to czytać. Prawdopodobnie Sanderson mógłby opisać jak trawa rośnie na łące i zrobiłby w taki sposób, że miałabym wypieki na twarzy i obgryzione paznokcie 🙂

Seria nosi nazwę „Ostatnie Imperium”. W jej skład wchodzą kolejno następujące tomy:

  1. „Z mgły zrodzony”
  2. „Studnia Wstąpienia”
  3. „Bohater Wieków”

Chociaż ta trylogia jest spójna i zamknięta to jest jeszcze czwarty tom „Stop prawa” i zapowiedziane dwa kolejne. Nie dotarłam jeszcze do czwartego tomu, wiem tylko, że akcja dzieje się wiele lat po wydarzeniach z „Bohatera Wieków”.

 
Dodaj komentarz

Opublikował/a w dniu 13 stycznia, 2016 w Recenzja

 

Tagi: , ,

Dodaj komentarz